Sztuczna Inteligencja (SI) to hasło, które przewija się coraz częściej nie tylko w dyskusjach wizjonerów, ale trafia także na medialne czołówki. Pamiętamy, jak pod koniec zeszłego tysiąclecia algorytm Deep Blue (a właściwie jego ulepszona wersja, Deeper Blue) pokonał szachowego arcymistrza Garrego Kasparowa.
W ubiegłym roku świat obiegła informacja, że SI wygrało mistrzowską rozgrywkę w go – starą, chińską grę, powszechnie uważaną za najtrudniejszą do opanowania. Jednak Sztuczna Inteligencja coraz śmielej wychodzi z laboratoriów, przechodząc z fazy prototypu w działającą technologię. Przyjrzymy się zatem bliżej, jak SI zmienia rynek e-commerce.
Każdy właściciel sklepu internetowego wie, jak ważne jest pozycjonowanie w wyszukiwarkach. W Polsce dominuje Google, amerykańskie Yahoo czy chińskie Baidoo nie mają na rodzimym rynku większego znaczenia. Nawet applowskie Safari jest drugim wyborem dla użytkowników urządzeń spod znaku ugryzionego jabłka (eksperci przyczyny upatrują w prostym braku faviconów, który utrudnia korzystanie z wielu zakładek w jednym czasie).
Stawiając sklep internetowy najczęściej korzystamy z usług wyspecjalizowanych agencji, które w ramach pakietu powinny przygotować stronę pod wymogi pozycjonowanie (niestety, często jest to przygotowanie czysto teoretyczne). Niedawno usłyszeliśmy o narzędzi Twiggle, które pozwala na automatyzację działań SEO. Na czym to polega? Dzięki indywidualnemu uczeniu maszynowemu (Custom Training) algorytm poznaje naszą firmę, branżę, rynek i konkurencję. Następnie przeczesuje stronę w poszukiwaniu miejsc, w których można poprawić pozycjonowanie. Natrafiając na pustą lub nieefektywnie napisaną treść pod pozycjonowanie, Sztuczna Inteligencja podkłada odpowiednie opisy, alty, title itp. Biorąc pod uwagę tysiące produktów dostępnych w sklepach, przekłada się to na ogromne oszczędności czasu i budżetu.
Duża część skutecznego marketingu sklepu internetowego to retargetowanie reklam. O co chodzi? Użytkownik odwiedzający naszą stronę pozostawia po sobie ślad w postaci małych okruszków (cookies). Do tej pory ręcznie wykorzystywaliśmy moc retargetingu, na podstawie nieczytelnych dla człowieka danych próbując ustalić grupę docelową, miejsca wyświetlenia reklamy (Facebook czy Instagram, o to jest pytanie!?) czy czas promocji.
Dzięki SI wszystko się zmienia. Dane, dla człowieka ciężkie do przetrawienia, stanowią idealną pożywkę dla Sztucznej Inteligencji. Analizując tysiące dostępnych punktów danych maszyna pomoże w opisaniu grupy docelowej (naszym zdaniem na tym etapie nadal potrzebujemy interwencji człowieka – strona zbiera dane o wszystkich, także o osobach, które na stronę trafiły przypadkiem. Nikt także nie zna swojej grupy docelowej tak dokładnie, jak dobry handlowiec. Miejsce, gdzie algorytm sprawdza się idealnie, to odnalezienie i przeanalizowanie ścieżki użytkownika. SI pomoże określić gdzie, komu i o jakiej godzinie wyświetlić dodatkową reklamę – np. produkt, który został porzucony w koszyku. Więcej o retargetowaniu w e-commerce przeczytacie w innym naszym wpisie.
To tylko pierwsza część z naszego cyklu “Jak Sztuczna Inteligencja zmienia oblicze e-commerce”. Po kolejne części, więcej informacji, ciekawostek i analiz zapraszamy na naszego bloga.
Autor artykułu